piątek, 12 kwietnia 2013


Namuzowywanie

Muzo
Natchniuzo

      tak
  ci
końcówkowuję
z niepisaniowości

natreść
     mi
  ości
      i
   uzo

M.Białoszewski



Jestem w takiej samej sytuacji jak Białoszewski w chwili pisania wiersza.
Jestem jak gąbka, z której wyciśnięto wodę. Nie mam weny.
Dlatego... Zawieszam bloga. Czas nieokreślony, ponieważ sama
nie wiem kiedy Pani Wena postanowi wrócić do mojej główki.
Przepraszam was najmocniej za to, że czekacie na rozdział tak długo
a na dodatek jeszcze zawieszam. Jestem beznadziejna - wiem.
Przepraszam. 
Do napisania
xoxo

1 komentarz:

  1. Szkoda, że zawieszasz, bo opowiadanie super. Wpadnij do mnie na www.historia-z-pilka-w-tle.bloog.pl może coś ci wpadnie do głowy podczas czytania? ;)
    Pozdrawiam
    Mucha

    OdpowiedzUsuń