uzo
M.Białoszewski
Jestem w takiej samej sytuacji jak Białoszewski w chwili pisania wiersza.
Jestem jak gąbka, z której wyciśnięto wodę. Nie mam weny.
Dlatego... Zawieszam bloga. Czas nieokreślony, ponieważ sama
nie wiem kiedy Pani Wena postanowi wrócić do mojej główki.
Przepraszam was najmocniej za to, że czekacie na rozdział tak długo
a na dodatek jeszcze zawieszam. Jestem beznadziejna - wiem.
Przepraszam.
Do napisania
xoxo
Szkoda, że zawieszasz, bo opowiadanie super. Wpadnij do mnie na www.historia-z-pilka-w-tle.bloog.pl może coś ci wpadnie do głowy podczas czytania? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mucha